„Tylko nie przez próg!” - Fragmenty etnograficzne odc. 2

Słowa obdarzone mocą, gesty, zwyczaje, wierzenia nie tylko fascynują i pobudzają wyobraźnię, ale mogą kształtować rzeczywistość. Wiele z nich, choć wywodzą się one z kultury magicznej, świadczy o sposobach doświadczania i porządkowania świata także przez człowieka współczesnego. W zmienionych kontekstach, funkcjach i formach relikty ludowej magii słowa, praktyk religijnych, rytuałów wciąż dają o sobie znać w naszej codzienności. Wierzymy, że podkowa przynosi szczęście, a "trzynastka" jest pechowa. Na wszelki wypadek nie żegnamy się przez próg, a dla pomyślności trzymamy kciuki. Jesteśmy czujni, bo przecież "licho nie śpi"…

 

 

Kosmos oswojony

Dom w kulturze ludowej jest najbardziej oswojoną przestrzenią. Jest sceną życia człowieka. W nim rozgrywają się najważniejsze wydarzenia: narodziny, małżeństwo, inicjacja, śmierć. Szczególną symbolikę mają granice domu, czyli okna, dach i strych, piec i komin, drzwi oraz próg.

Ludowa wizja świata zakłada, że kosmos jest tam, gdzie przestrzeń uświęcona, poza jej granicami znajduje się świat nieznany, w którym dozwolone i możliwe jest wszystko, co w oswojonej przestrzeni jest zakazane i nienormalne.

Orbis exterior (świat zewnętrzny) i wszystko co z niego pochodzi jest więc niebezpieczne i niezrozumiałe. Punktem dzielącym orbis interior (świat wewnętrzny) i exterior jest granica. Obszar graniczny ma status niepewny, łączy w sobie cechy przestrzeni swojej i obcej, z tego względu ma też charakter mediacyjny - tu stykają się światy żywych i umarłych.

Demony, śmierć i narodziny

O specyfice granicy świadczą liczne praktyki magiczne oraz relikty wierzeń. Wiele z nich dotyczy przestrzeni domu. Nie witamy się i nie żegnamy przez próg, czyli na granicy. Próg oddziela bowiem świat oswojony od świata zewnętrznego, sacrum od profanum.

Ze względu na swoją graniczność ma charakter ambiwalentny. Taka przestrzeń sprzyjała przebywaniu w niej istot demonicznych, trzeba ją więc było zabezpieczyć, ochronić. Próg mógł służyć do "podrzucania uroków". Wierzono, że umieszczone pod nim włosy, kości, deska od trumny lub ziemia z grobu, sprowadzą chorobę albo nawet śmierć na gospodarza. Grzebano pod progiem poronione płody oraz dzieci, które urodziły się martwe.

Z drugiej strony mediacyjność progu powodowała, że można było go wykorzystać w działaniach magicznych, oczyszczających oraz uzdrawiających. Gdy choroba już znalazła się w domu, należało ją wygnać, czyli za pomocą odpowiednich gestów i formuł wygonić za próg. Próg uważany był za miejsce związane z inicjacją. Nowonarodzone dziecko po pierwszej kąpieli kładziono na progu, co oznaczać miało przyjęcie do rodziny.

Próg odgrywał także ważną rolę w obrzędach weselnych, a więc w obrzędzie przejścia. To tu rodzice żegnali pannę młodą, błogosławili jej. Na progu młodych witano chlebem i solą - symbolami płodności. Do dziś funkcjonuje przekonanie, że pan młody powinien przenieść pannę młodą przez próg domostwa. Aby przyspieszyć mękę konającemu ustawiano go głową w stronę progu, a wynosząc trumnę ze zmarłym uderzano nią trzykrotnie o próg - aby dusza zmarłego nie powróciła i nie nękała domowników.

https://biuroprasowe-uni-lodz.prowly.com/35796-fragmenty-etnograficzne-odc-1-szczesliwy-dom-gdzie-bocki-sa

Fragmenty etnograficzne, odc. 1 - "Szczęśliwy dom, gdzie boćki są" - Uniwersytet Łódzki

Słowa obdarzone mocą, gesty, zwyczaje, wierzenia nie tylko fascynują i pobudzają wyobraźnię, ale mogą kształtować rzeczywistość. Wiele z nich, choć wywodzą się one z kultury magicznej, świadczy o sposobach doświadczania i porządkowania świata także przez człowieka współczesnego. W zmienionych kontekstach, funkcjach i formach relikty ludowej magii słowa, praktyk religijnych, rytuałów wciąż dają o sobie znać w naszej codzienności. Wierzymy, że podkowa przynosi szczęście, a "trzynastka" jest pechowa. Na wszelki wypadek nie żegnamy się przez próg, a dla pomyślności trzymamy kciuki. Jesteśmy czujni, bo przecież "licho nie śpi"….

Fragmenty etnograficzne UŁ

Zwroty, gesty, działania mają podłoże myślenia magicznego, w którym liczy się efekt, np. sprowadzenie nieszczęścia lub uniknięcie go. W naszym nowym cyklu Fragmenty etnograficzne, opowiadamy o ukrytych znaczeniach tego, co pozornie bliskie i oczywiste. Nasi eksperci to mgr Anna Deredas, dr Aleksandra Krupa-Ławrynowicz i dr Sebastian Latocha z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UŁ. Polecamy pierwszy odcinek, poświęcony bocianom, oraz kolejne teksty!


Uniwersytet Łódzki to największa uczelnia badawcza w centralnej Polsce. Jej misją jest kształcenie wysokiej klasy naukowców i specjalistów w wielu dziedzinach humanistyki i nauk ścisłych. Współpracuje z biznesem, zarówno na poziomie kadrowym, zapewniając wykwalifikowanych pracowników, jak i naukowym, oferując swoje know-how przedsiębiorstwom z różnych gałęzi gospodarki. Uniwersytet Łódzki jest uczelnią otwartą na świat - wciąż rośnie liczba studiujących tutaj obcokrajowców, a polscy studenci poznają Europę, Azję, czy wyjeżdżają za Ocean. Uniwersytet jest częścią Łodzi, działa wspólnie z łodzianami i dla łodzian, angażując się w wiele projektów społeczno-kulturalnych.

Zobacz nasze projekty naukowe na https://www.facebook.com/groups/dobranauka/

Zapraszamy na stronę Biura Prasowego UŁ: https://biuroprasowe-uni-lodz.prowly.com/https://biuroprasowe-uni-lodz.prowly.com/


https://www.facebook.com/groups/dobranauka/ Autorzy: Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej UŁ Redakcja: Centrum Promocji UŁ