Pierwsze takie badania nad cenzurą w Polsce

Anna Wiśniewska-Grabarczyk, doktorantka w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Łódzkiego, uzyskała na trzy lata grant w wysokości 88 tys. złotych, w programie Preludium z Narodowego Centrum Nauki.

Pod skomplikowanym tytułem projektu: "Powojenna literatura polska w świetle kryptotekstów (na podstawie biuletynów Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk z lat 1945-1956)", kryją się nowatorskie, nieprowadzone dotąd na taką skalę, badania nad cenzurą okresu PRL-u.

Grant pozwoli przede wszystkim opracować tajne biuletyny, które były swoistym (krypto)poradnikiem, instruktażem kierowanym do pracowników Urzędu Kontroli. Jak dotąd nie ukazało się w Polsce całościowe opracowanie tych materiałów informacyjno-szkoleniowych.

Czym są kryptoteksty?

Są to "teksty niejawne o celowo ograniczonej dystrybucji", czyli niedostępne dla większości odbiorców. Szczególnym typem kryptotekstu są recenzje cenzorskie, określone w ten sposób po raz pierwszy przez autorkę projektu. Jednym z celów badawczych grantu jest rozwinięcie autorskiej koncepcji kryptotekstów, jakie zostały zaproponowane przy okazji analizy zjawiska recenzji cenzorskiej.

Czym zajmowała się cenzura w PRL-u?

- W okresie Polski Ludowej wszystkie teksty kultury, które miały zostać dopuszczone do oficjalnego obiegu, musiały zostać ocenione przez powołanych przez państwo urzędników - cenzorów pracujących w Głównym Urzędzie Kontroli Prasy Publikacji i Widowisk (oraz w rozsianych po Polsce oddziałach terenowych). Efektem pracy funkcjonariuszy urzędu cenzury były m.in. sporządzane przez nich recenzje (cenzorskie), niedostępne społeczeństwu, gdyż miały one charakter poufny - opowiada Anna Wiśniewska - Grabarczyk.

Jaką problematykę podejmie autorka badań?

Badania nad cenzurą są dziedziną stosunkowo młodą, do momentu istnienia instytucjonalnej cenzury nie można było swobodnie ich prowadzić. Do tej pory przedmiotem analiz literaturoznawców zajmujących się aparatem prewencji i represji były głównie recenzje cenzorskie tekstów literackich, biuletyny pojawiały się rzadko, niejako przy okazji. Materiał zawarty w biuletynach urzędu cenzury jest bardzo różnorodny, obejmuje nie tylko recenzje cenzorskie, ale także listy pisane przez pracowników Urzędu (które przyjmowały niekiedy kształt wypowiedzi felietonowej czy osobistego wyznania), zdarzały się także przypadki własnej twórczości literackiej - dominowała twórczość satyryczna, a niektóre z propozycji miały być wystawiane "na scenie" GUKPPiW.

Szczegółowa analiza wszystkich wymienionych tekstów pozwoli na odtworzenie konkretnych zabiegów cenzorskich wobec konkretnych autorów i tekstów, co pozwoli stworzyć alternatywną historię powojennej polskiej literatury - jako historii zmagań wolnej intencji twórczej pisarza z opresywnością totalitarnego systemu.

Wstępne perspektywy badawcze jakie będą podejmowane w projekcie to, między innymi:

Badania nad tym jak cenzorzy pisali, na co zwracali uwagę?

Na jakiej podstawie podejmowali decyzje, co można dopuścić do druku, a co nie?

Co znajdowało się w biuletynach poufnych, jakie konkretne zalecenia dotyczące wstrzymania publikacji otrzymywali cenzorzy?

Jakie teksty znanych pisarzy znajdują się dotąd na półkach i nigdy nie ujrzały światła dziennego?

Analiza listów, felietonów, artykułów i "twórczości literackiej" cenzorów.

Odtworzenie sylwetki wzorcowego funkcjonariusza urzędu cenzury.

Skąd pojawiło się zainteresowanie tematyką cenzury?

- Pomysł był wynikiem moich wieloletnich zainteresowań szeroko pojętą problematyką wolności słowa. Zajmujemy się tym zagadnieniem na spotkaniach Interdyscyplinarnego Doktoranckiego Koła Badań nad Wolnością Słowa, które udało mi się powołać do życia przy wsparciu dr hab. Marzeny Woźniak-Łabieniec, promotorki mojej pracy magisterskiej - wyjaśnia Anna Wiśniewska-Grabarczyk.

Autorka podjęła problematykę funkcjonowania aparatu cenzury już wcześniej, w swojej pracy magisterskiej w 2015 roku. Rozprawa "Czytelnik" ocenzurowany. Literatura w paratekstach - recenzjach cenzorskich okresu stalinizmu (na materiale GUKPPiW z 1950 roku) została trzykrotnie nagrodzona przez uczelniane i ogólnopolskie gremium naukowców i publicystów, otrzymała:

- Nagrodę Fundacji Uniwersytetu Łódzkiego za najlepszą pracę magisterską z Wydziału Filologicznego w roku 2015,

- Nagrodę Tygodnika "Polityka" za najlepszą pracę magisterską o historii PRL-u,

- Wyróżnienie IPN za Najlepszy Debiut Historyczny Roku.

Po co współcześnie badać tajne teksty cenzorów?

- Kiedy współczesny badacz sięga - ponad 25 lat po zniesieniu cenzury - do dokumentów wyprodukowanych 65 lat temu przez urząd kontroli słowa, uświadamia sobie - z jednej strony - groteskowość zjawiska; z drugiej - jego grozę. Groteskowość, gdy często trafia na recenzje naiwnie propagandowe, ujawniające ignorancję lub złą wolę, a niekiedy obsesję cenzora. Grozę, gdy uświadamia sobie rozmiar spustoszenia, jakie w polskiej literaturze powojennej uczyniła cenzura. Jej skutki bowiem odczuwamy niemal na co dzień, wchodząc do biblioteki, w której na regałach stoją książki z lat 1944-1990. Grozę tym większą, że utajoną, któż bowiem zastanawia się, biorąc do ręki takie dzieło, czy zostało ono wydane w formie, jaką nadał jej pierwotnie autor? - uzasadnia Wiśniewska -Grabarczyk.

- Moim celem jest ujawnienie skali deformacji, jakie w kulturze polskiej poczynił aparat prewencji i represji w pierwszej powojennej dekadzie - dodaje Wiśniewska-Grabarczyk.

Tekst źródłowy: Anna Wiśniewska-Grabarczyk

Redakcja: Centrum Promocji