Życie na Marsie? Doktoranci z Wydziału Nauk Geograficznych UŁ na zawodach łazików marsjańskich

Dwoje doktorantów z Wydziału Nauk Geograficznych UŁ - Luiza Wieczorek i Wiktor Piech, reprezentowało naszą uczelnię w prestiżowych, międzynarodowych zawodach łazików marsjańskich - University Rover Challenge (URC). Zawody rozgrywano w czerwcu, na amerykańskiej pustyni w stanie Utah, w pobliżu analogu Marsjańskiej Stacji Badawczej (MDRS).

 

Zanim do tego doszło, geografowie z Uniwersytetu Łódzkiego od kilku miesięcy pracowali z Politechniką Łódzką w zespole drużyny Raptors, odpowiadając za wypracowanie naukowych metod i badań odpowiednich do szukania życia na Marsie. Doktoranci sami musieli zaprojektować przenośne laboratorium do pobierania próbek w terenowych warunkach. Drużynę Raptors tworzy dwoje doktorantów z SKN Geomonitoringu UŁ oraz 13 osób (studentów i doktorantów, z opiekunem naukowym) z Politechniki Łódzkiej. W ten sposób geografia, jako nauka interdyscyplinarna, idealnie wpasowała się w potrzeby badawcze tego międzynarodowego projektu.

W kilkudniowych zawodach brało udział w sumie 36 zespołów z siedmiu krajów świata.

- Do naszej bazy noclegowej przyjechaliśmy tydzień wcześniej, ponieważ trzeba było złożyć łazik po podróży, dodatkowo przeprowadzaliśmy niezbędne testy. Prace trwały intensywnie od godzin porannych do późnonocnych. Wszystko musiało działać na czas - mówi Wiktor Piech.

- To był czas intensywnych przygotowań, testów, napraw, modyfikacji itp. Mieliśmy okazję zaznajomić się z geografią tego obszaru, wykonać dodatkowe badania i analizy. Wszystko po to, żeby podczas konkursu być przygotowanym na każdą ewentualność, reagować od razu i przede wszystkim skutecznie. Cała drużyna działała dzień i noc żeby dać z siebie 101% - dodaje Luiza Wieczorek.

łaziki1

Młodzi geografowie wykonywali zadania konkursowe w kategorii Science Task. Badali i analizowali próbkę gleby pobraną przez łazik, a następnie przygotowywali raport. Dodatkowym utrudnieniem był czas przeznaczony na tą konkurencję, czyli tylko 20 min.

Zadania konkursowe były bardzo urozmaicone, jak na przykład przetransportowanie przez łazik rzeczy, operacje na małej bazie, przelanie cieczy, odkręcenie i zakręcanie zaworów mechanicznym ramieniem. Wszystkie te czynności były wykonywane przez łazik. Niestety nie obyło się bez problemów - otóż jedna z linek zaplątała się w koło łazika, uszkadzając je. Tego samego dnia, po bardzo krótkiej przerwie, trzeba było wykonać kolejne zadanie związane z jazdą autonomiczną. Kolejnego dnia pobierano próbkę gleby za pomocą łazika i rozpoznawano 5 skał niepasujących do otoczenia z kamer zamontowanych na pokładzie. Następnie należało przebadać próbkę i zaprezentować swoje wyniki. Ostatni dzień to zadanie polegające na wspieraniu astronautów przez łazik.

- Rywalizacja na pustyni przy temperaturach rzędu 40°C w cieniu była trudna, ale zarazem ciekawa. Na zawodach spędzaliśmy średnio po kilka godzin dziennie. Cała drużyna dawała z siebie wszystko - podkreśla Wiktor Piech.

Ostatecznie drużyna Raptors zakończyła konkurs na 5 miejscu - w ten sposób został utrzymany wynik z ubiegłego roku. Różnice punktowe były naprawdę minimalne. Drużyny, w każdej konkurencji, mogły otrzymać maksymalnie 100 punktów. Duet geografów zdobył 98 punktów w kategorii Science Task. Do miejsca na podium zabrakło niewiele - może odrobiny szczęścia.

- Podczas takich zawodów nie da się przewidzieć wszystkiego, tak jak w życiu. Czasem pewne sytuacje, w tym przypadku techniczne, mogą nie zadziałać w najmniej odpowiednim momencie - mówi Luiza Wieczorek.

- Sędziowie bardzo docenili fakt, że w tym zadaniu połączyliśmy klika dziedzin: geologię, geomorfologię, meteorologię oraz elementy chemii i biologii. Wszechstronność jest potrzebna i tutaj to z pewnością zapunktowało - tłumaczy Wieczorek.

łaziki5

Na pierwszym miejscu w konkursie uplasował się zespół ze Stanów Zjednoczonych. Drugie i trzecie miejsce w zawodach zdobyły zespoły polskie: z Uniwersytetu Wrocławskiego i Politechniki Częstochowskiej. Polskie zespoły uczestniczą w konkursie od 2009 roku, zawsze z silną reprezentacją.

Jak młodzi geografowie podsumowują swój udział w konkursie?

- Przede wszystkim poznaliśmy mnóstwo ludzi z całego świata, którzy z pasją podchodzą do nauki! Coś wspaniałego. Zobaczyliśmy jak wygląda teren, jaki jest klimat, na czym polegają zadania (niektóre są niespodzianką aż do dnia konkretnej konkurencji). To wszystko to ogromna lekcja - lekcja geograficzna przede wszystkim. Chcemy przystąpić do kolejnej edycji konkursu. Mamy nowe pomysły - modyfikacje poprzednich - jest nad czym pracować! - konkluduje Wieczorek

- Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy żeby pomóc drużynie. Naszym celem na przyszły rok jest utrzymanie wysokiego poziomu oraz zdobycie maksymalnej liczby punktów za zadanie naukowe -dodaje Piech.

łaziki4

Teksty źródłowe: Luiza Wieczorek, Wiktor Piech, WNG UŁ

Zdjęcia: Luiza Wieczorek, Wiktor Piech, WNG UŁ

Redakcja: Centrum Promocji