UŁ komentuje: Komórki macierzyste – nadzieje i realia

Odkrycie komórek macierzystych oraz poznanie mechanizmów ich podziałów i różnicowania rozbudziło duże nadzieje na ich zastosowanie w medycynie. Pierwszy raz w historii ludzkości pojawiła się perspektywa na skuteczne leczenie chorób związanych z utratą bądź degeneracją komórek, w tym cukrzycy, zawału mięśnia sercowego i niektórych nowotworów złośliwych. Podejście to otwiera nowe możliwości, ale trzeba pamiętać, że wymaga ono jeszcze wielu badań dla zastosowania w praktyce klinicznej. O tym niezwykle istotnym dla wielu ludzi zagadnieniu opowiada nasz ekspert, genetyk, prof. Janusz Błasiak z Zakładu Genetyki Molekularnej WBiOŚ.

 

Życie z jednej komórki

Organizmy żyjące na Ziemi wywodzą się z podziałów komórkowych, pytanie - co jest ich pierwotnym źródłem? W przypadku większości organizmów jakie znamy jest nim zapłodniona komórka jajowa. Można ją nazwać "komórką matką" czy "komórką matrycą", jak również "komórką macierzystą".

- Ta komórka poprzez kolejne podziały prowadzi do powstania wszystkich komórek naszego organizmu. Końcowym etapem podziałów, które są zapoczątkowane przez komórkę macierzystą, są komórki zróżnicowane krańcowo, które decydują o tym, że jesteśmy tacy albo inni, że wyglądamy tak albo inaczej - wyjaśnia prof. J. Błasiak.

Mamy więc z jednej strony komórki macierzyste, które wywodzą się od komórki, która wyraża największą zdolność do różnicowania się i do przekształcania w inne komórki, z drugiej strony natomiast mamy komórki krańcowo zróżnicowane, które dzielić się dalej nie mogą. Te pierwsze stały się nadzieją na skuteczną terapię wielu nieuleczalnych lub trudno uleczalnych chorób.

Komórki pod kontrolą

Naukowcy pomyśleli tak: skoro na pewnym etapie komórki można zaobserwować, że różnicuje się ona do specyficznej dla danego organu komórki somatycznej, to być może opanowując tę procedurę w laboratorium, będzie można wyleczyć choroby, które są związane z utratą bądź degeneracją komórek. Tak została opracowana terapia komórek macierzystych, która jest specyficznym kierunkiem w ogólnej terapii komórkowej.

- Pobieranie komórek z niektórych miejsc docelowych objętych daną chorobą, np. z oka albo mózgu, jest bardzo trudne, albo zupełnie niemożliwe, albo możliwe, ale tylko od osób zmarłych. Zamiast tego możemy pobrać komórki z innego miejsca i "przeprogramować" je w odpowiedni sposób, żeby pomagały w walce z nowotworem - mówi prof. J. Błasiak.Trzeba jednak pamiętać, że w laboratorium jest niezwykle trudno odtworzyć warunki, którym podlegają komórki macierzyste w organizmie. W szczególności dotyczy to komórek zarodkowych, które jako takie, żyją w organizmie bardzo krótko, natomiast w laboratorium mogą być źródłem (przynajmniej hipotetycznym) wszystkich komórek naszego organizmu.

Komórki macierzyste w codziennym leczeniu

Przeszczep szpiku, który bardziej fachowo nazywa się przeszczepem hematopoetycznych komórek krwiotwórczych, jest w zasadzie jedyną masowo stosowaną terapią z użyciem komórek macierzystych w leczeniu nowotworów złośliwych.

- Technika polega po prostu na wymianie: komórki, które uległy transformacji nowotworowej, zastępowane są przez komórki prawidłowe. Te pierwsze zabija się przez promieniowanie lub chemioterapię. Pozostałości komórek nowotworowych likwidowane są przez komórki odpornościowe, zmobilizowane do ataku dzięki wprowadzeniu prawidłowego szpiku - tłumaczy prof. J. Błasiak.

Ta technika jest stosowana nie tylko w nowotworach krwi - białaczkach i chłoniakach, ale także w guzach litych, żeby wspomóc układ odpornościowy w walce z komórkami nowotworowymi. Niezwykle perspektywicznym kierunkiem badań jest praca nad identyfikacją i zwalczaniem nowotworowych komórek macierzystych. Odkrycie jak skutecznie je zwalczać będzie z pewnością krokiem milowym w terapii nowotworów złośliwych.

Źródło: Prof. Janusz Błasiak (WBiOŚ UŁ)

Redakcja: Centrum Promocji UŁ