UŁ komentuje: Coraz mniej wróbli

Wróbel towarzyszy człowiekowi niemal od zawsze. Jest nieodłącznym elementem polskiego krajobrazu i powszechnie spotykanym ptakiem prawie na całym świecie. Co dzieje się współcześnie z populacją wróbli w krajach najbardziej rozwiniętych? Dlaczego tych sympatycznych i wszędobylskich ptaków jest coraz mniej? Na te pytania odpowiada dr hab. Tomasz Janiszewski, ornitolog z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska UŁ.

 

Brak miejsc do gniazdowania

Spadek liczebności wróbla spowodowany jest kilkoma czynnikami. Jednym z nich jest brak miejsc do gniazdowania. Zadziwiający może być fakt, że problem ten nie dotyczy tylko dużych miast. Zamykając otwory wentylacyjne i uszczelniając wszelkie otwory w budynkach, pozbawiamy wróble - a także inne chronione gatunki, takie jak jerzyk czy pustułka - miejsc, w których ptaki te mogły zakładać swoje gniazda. Kiedy wróbel nie może znaleźć odpowiedniego miejsca na gniazdo pod dachami, w szparach, szczelinach czy wyłomach siedzib ludzkich, podejmuje próby lęgów w żywopłotach, gdzie jego lęgi skazane są na pastwę drapieżników.

Brak pokarmu

Zubożenie bazy pokarmowej to kolejny powód drastycznego ograniczenia populacji wróbli. Coraz mniej owadów, spadek ilości pokarmu roślinnego, zanik transportu konnego, chemizacja środowiska, koszenie trawników - to tylko niektóre składowe prowadzące do zanikania naszego ćwierkającego towarzysza.

Inwazja drapieżników

Miasta są ostatnio świadkami prawdziwej inwazji ptaków krukowatych. Sroka, wrona siwa, a w ostatnich latach także i sójka, gnieżdżą się z powodzeniem w miejskim otoczeniu. Ptaki te korzystają z resztek zostawionych przez człowieka, ponadto robią prawdziwy pogrom wśród lęgów (jaj i pisklęta) ptaków drobnych - w tym wróbla.

Wycinanie krzewów

W wielu miastach zapanowała moda na idealnie przystrzyżone, duże powierzchnie trawników. Przy okazji likwiduje się gęste krzewy, w miejsce których sadzi się rośliny miniaturowe. Jest to oczywiście wygodne z punktu widzenia ekonomii, ponieważ o taką zieleń łatwiej można dbać i nie wymaga to dużych kosztów. Natomiast wraz z wycinką starych, wysokich żywopłotów wróble tracą bezpieczne azyle. Żywopłoty stanowią bowiem dla nich miejsce schronienia, odpoczynku a także bezpiecznego noclegu.

Więcej o wróblach w materiale opowiada dr hab. Tomasz Janiszewski, ornitolog z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska UŁ: