„Wyklęci” kontra żołnierze NKWD. Bitwa pod Majkowicami w lipcu 1945 r.

Żołnierze powojennego podziemia antykomunistycznego podejmowali różne formy walki. Były to uderzenia na areszty i więzienia, likwidowanie niebezpiecznych funkcjonariuszy UB, ale także mniejsze czy większe bitwy lub potyczki zbrojne. Zwykle przeciwnikiem były polskie formacje, ale dochodziło też do starć z żołnierzami sowieckimi. Można tu wymienić choćby bój oddziałów Narodowej Organizacji Wojskowej z kilkusetosobową formacją NKWD pod Kuryłówką na Podkarpaciu 7 maja 1945 r. Jedno z mniej znanych zdarzeń tego rodzaju to bitwa, która miała miejsce nad rzeką Pilicą w okolicy wsi Majkowice (południowa część powiatu piotrkowskiego) w dniu 8 lipca 1945 r. Starli się tu żołnierze sowieckiej 64 dywizji NKWD z podwładnymi ppor. Stanisława Karlińskiego ps. "Burza" (1921-2015) - pisze prof. Krzysztof Lesiakowski z Instytutu Historii UŁ.

 

Materiał na scenariusz filmowy...

Wspomniany żołnierz zasłynął na tym terenie chociażby uderzeniem w czerwcu 1944 r. na posterunek żandarmerii w Ręcznie (powiat piotrkowski) i wieloma innymi akcjami dywersyjnymi oraz antykontyngentowymi. Ponadto jako dowódca kompanii wchodzącej w skład 25 pułku piechoty AK brał udział w akcji "Burza".

Po rozwiązaniu AK w styczniu 1945 r., ppor. Karliński wzorem wielu innych żołnierzy, nie miał szans na wyjście z konspiracji. Ponieważ nie chciał, pod naciskiem nowych władz i sowieckiej komendantury w Piotrkowie Trybunalskim, wydać oświadczenia wzywającego akowców do "wyjścia z lasu", musiał się ukrywać i z czasem stworzył samodzielny oddział, który funkcjonował jako Oddział Samoobrony AK i Narodu. Jego liczebność jest szacowana na około stu osób. Wiosną 1945 r. "Burza" przeprowadził kilka uderzeń na posterunki MO (w Łęcznie i Sulejowie) oraz zamachów na funkcjonariuszy UB i MO. W dniu 25 czerwca w rejonie lasów lubieńskich zaatakowano samochód z pracownikami PUBP w Piotrkowie Trybunalskim.

Tymczasem aparat bezpieczeństwa rozpoczął polowanie na "Burzę". Już na początku maja spalono jego rodzinne gospodarstwo w okolicy Ręczna, a najbliższych (w tym żonę, dwoje dzieci, jedno siedmiomiesięczne, a drugie dwuletnie oraz rodzinę żony) umieszczono w tymczasowym obozie dla volksdeutschów na obrzeżach Piotrkowa. W tej sytuacji "Burza" zdecydował się na rozbicie tego obozu. Akcja ta miała jednak poważne konsekwencje. Aparat bezpieczeństwa, przy wsparciu sił sowieckich, nasilił działania operacyjne przeciwko "Burzy". W efekcie doprowadziły one do ustalenia miejsca postoju oddziału i do krwawej bitwy pod Majkowicami 8 lipca.

Największe otwarte starcie w Łódzkiem

"Burza" i jego podwładni nie dali się zaskoczyć i wykorzystując poniemieckie okopy na prawym brzegu Pilicy stawili skuteczny opór atakującym Sowietom. "Oni szli bez osłony, pod górkę. Nawet rzucane przez nich granaty staczały się i ich raziły. Byli jak szarańcza. Szli całym polem, z zachodu na wschód, tyralierą jeden przy drugim. Kazałem chłopakom tylko celnie strzelać (…)". Wykorzystując nadchodzący zmrok i doskonałą znajomość terenu pod koniec dnia partyzantom udało się wymknąć z zagrożenia.

O intensywności walki świadczą straty. Według raportów sowieckich i źródeł wytworzonych przez UB w walce zginęło co najmniej 14 żołnierzy NKWD, a według "Burzy" - nawet 120 żołnierzy. Podobnie dane o zabitych partyzantach są mocno rozbieżne - od 21 do 43 osób. Po bitwie "Burza" musiał się liczyć z perspektywą dalszych, krwawych walk, które nie mogły skończyć się jego zwycięstwem. Przez dwa tygodnie ukrywał się z podwładnymi w dobrze sobie znanych z okresu okupacji hitlerowskiej kompleksach leśnych w okolicy Lubienia, korzystając ze wsparcia okolicznej ludności. Następnie zdecydował się na rozwiązanie oddziału.

W liście wysłanym 18 lipca 1945 r. do PUBP w Piotrkowie napisał m.in.:

"Rozwiązuję oddział - [ale] broń otrzymacie, gdy ustaną aresztowania i więźniowie zaczną opuszczać więzienne cele".

W tym momencie nie doszło więc do formalnego ujawnienia się, a jedynie do zaprzestania walki, traktowanego jako gest dobrej woli w związku z powstaniem Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. Po tej deklaracji ppor. Karliński nie zaryzykował jednak dalszego pobytu w Piotrkowskiem. Opuścił rodzinne strony, przenosząc się na tzw. Ziemie Odzyskane, o czym już wcześniej myślał i robił stosowne przymiarki (rejon Piła - Wałcz). Tu został aresztowany 11 listopada 1946 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Poznaniu skazał go na dwukrotną karę śmierci. Z uwagi na amnestię z lutego 1947 r. - karę tę zamieniono na 15 lat więzienia. W więzieniu spędził 10 lat.

Bitwa z żołnierzami NKWD pod Majkowicami była największym, otwartym starciem "wyklętych" z Sowietami w Łódzkiem. Przez lata nie mówiono o niej głośno. Dziś upamiętnia ją pomnik i tablica, ale i tak nie jest specjalnie obecna w świadomości historycznej społeczeństwa polskiego.

Wystawa o projekcie badań przy al. K. Anstadta - IAUŁ

https://archeologia.uni.lodz.pl/wystawa-przy-anstadta/?fbclid=IwAR2mAwtraf9Sb45TpwV8Sa8RGI_Ggz2GQ5mln9oBXyTjt-YcJDezzaaxF3E


Uniwersytet Łódzki to największa uczelnia badawcza w centralnej Polsce. Jej misją jest kształcenie wysokiej klasy naukowców i specjalistów w wielu dziedzinach humanistyki, nauk społecznych i ścisłych. UŁ współpracuje z biznesem, zarówno na poziomie kadrowym, zapewniając wykwalifikowanych pracowników, jak i naukowym, oferując swoje know-how przedsiębiorstwom z różnych gałęzi gospodarki. Uniwersytet Łódzki jest uczelnią otwartą na świat - wciąż rośnie liczba uczących się tutaj studentów z zagranicy, a polscy studenci, dzięki programom wymiany, poznają Europę, Azję, wyjeżdżają za Ocean. Uniwersytet jest częścią Łodzi, działa wspólnie z łodzianami i dla łodzian, angażując się w wiele projektów społeczno-kulturalnych.

Zobacz nasze projekty naukowe na https://www.facebook.com/groups/dobranauka/