Jak ŁKS i Widzew rozmawiają w sieci?

Kibice drużyn z jednego miasta czy regionu rywalizują ze sobą, często publicznie komentując, co dzieje się u lokalnych przeciwników. Nierzadko wykorzystują określenia będące przejawem retoryki antysemickiej - tak między innymi przedstawiają się wyniki badań języka używanego przez kibiców łódzkich zespołów piłkarskich na forach internetowych. To właśnie tam obecnie przenosi się rywalizacja sympatyków poszczególnych drużyn, w tym ŁKS-u i Widzewa. Jednym z jej przejawów jest wymyślanie coraz to nowszych określeń odnoszących się do wrogiego klubu. Dr Katarzyna Burska z Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Łódzkiego przyjrzała się im pod kątem językoznawczym.

 

W swoich badaniach dr Burska przeanalizowała sformułowania używane przez użytkowników forów internetowych dwóch najpopularniejszych łódzkich klubów piłkarskich - Widzewa i ŁKS-u - dla nazwania piłkarzy i kibiców drużyny przeciwnej.

- Rzadko zdarza się, by kibice posługiwali się neutralnymi określeniami dla nazwania przeciwnika. Sięgają po różnorodne skojarzenia. Wiele sformułowań obecnych na obu forach sygnalizuje, gdzie zlokalizowany jest przeciwny klub - zaliczyć tu można wyrazy sąsiedzi, sąsiadki (forma żeńska to sposób na znieważenie rywala), zamiedzowi, dzielnicowi, osiedlowi, podmiejscy. Wykorzystuje się bliskość obiektów znajdujących się przy stadionie, co odzwierciedlone jest w nazwach: zatorowi, zatorowcy, dworcowi, bazarowcy - wyjaśnia dr Burska.

Inspiracją do powstania wielu określeń są realia związane z funkcjonowaniem przeciwnego klubu. Można tutaj wykorzystywać wszystko, co kojarzy się - nierzadko negatywnie - z lokalnym rywalem. Kibice mają pełne pole do popisu, mogą bowiem nawiązywać do infrastruktury, sponsorów, frekwencji na stadionie, wyników czy kondycji finansowej. Określenia odwołujące się do realiów stadionowych w socjolekcie łódzkich kibiców to np. blaszaki, jednotrybunowcy, wiatowcy. Rekord Widzewa w liczbie sprzedanych karnetów oddają pojawiające się na forach sformułowania karneticos i karnetos.

Podstawą utworzenia neologizmów mogą być osiągane wyniki - dziesięć remisów Widzewa z rzędu wiosną w sezonie 2018/2019 II ligi piłki nożnej przyczyniło się do powstania określeń remisowi, remisew, remidzew i będącego stylizacją na język hiszpański zestawienia remisos rekordos, a także niestandardowych rozwinięć skrótowca RTS: Remis To Standard, Remis To Sukces, Remisowe Towarzystwo Sportowe, z kolei osiem kolejnych porażek ŁKS-u w tegorocznych rozgrywkach ekstraklasy znalazło odzwierciedlenie w takich rozwinięciach skrótowców ŁKS i AP, jak: Akademia Porażek, Łódzka Komedia Sportowa, Ładna Kurna Seria, Łódzka Kompromitacja Sportowa, Łomoty Klęski Sromotne Akademii Porażki czy Łódzka Klęska Sportowa.

Innym sposobem tworzenia alternatywnych określeń zwaśnionej drużyny jest wykorzystywanie nazw sponsorów i partnerów klubu. Czasem mamy do czynienia z bezpośrednim przeniesieniem nazwy - widzewiacy określeni są blachotrapezem czy akademią braveranu.

Polem rywalizacji między sympatykami obu łódzkich drużyn jest także wysokość dofinansowania z budżetu Urzędu Miasta Łodzi. Zdaniem sympatyków Widzewa przeciwnicy zbyt często dopominają się o pieniądze, stąd funkcjonuje neologizm dajdaje, sam klub nazywany jest zaś DajKSem.

Nazwa Widzew często podlega krzyżowaniu z innymi jednostkami, w wyniku czego powstają negatywnie nacechowane neologizmy: wieśdzew, śmierdzew, pierdzew, wstydzew.

Odrębną kategorią są określenia odwołujące do retoryki antysemickiej. Leksem Żyd podlega na forach różnorodnym przekształceniom: żydzisko, żydons, żydol, żyduch, żydowina, Żydzew, Żydzewek, żydzewos. Określenia rywali, które można wpisać w nurt antysemityzmu kibicowskiego, bazują także na wykorzystaniu funkcjonujących w społeczeństwie stereotypów, stąd w wypowiedziach kibiców takie formy, jak: pejs, pejsik, pejsiasty, pejsownia, brodowici, garbate nochale, garbate nosy, parchy, parchaci, czy odwołujące się do kultury żydowskiej koszerni, obrzezani, rabini, czosnkowicze. Zachowania werbalne nie są skierowane przeciwko rzeczywistym przedstawicielom tego narodu, leksem Żyd i związane z nim skojarzenia mają być synonimem wroga, należy potraktować je jak wyzwisko. Posługiwanie się etykietą Żyda ma być wyrazem wrogości wobec przeciwnika - reprezentanta lokalnego klubu; adresatem tych treści są zarówno piłkarze, jak i kibice drużyny z przeciwnej części Łodzi.

Użytkownicy internetowych forów piłkarskich sięgają także po przydomki przeciwników, przywołując je zarówno w postaci oryginalnej, jak i - częściej - zmodyfikowanej. Wiele zabiegów dotyczy nazwy własnej wrogiego klubu - wymiana liter (fidzef, widzef, widzef, MidzeM), głoskowy i literowy zapis skrótowców (łykaes, ełkaes, ełKAŁes), celowa niepoprawna odmiana (do widzewu, należy się ełkaesu).

- Udzielający się na forach kibicowskich wypracowali bogaty repertuar wyrazów i połączeń leksykalnych używanych w celu określenia przedstawicieli zwaśnionej drużyny. Sformułowania te służą przede wszystkim dyskredytacji przeciwnika, ośmieszeniu, znieważeniu. Mają one eksponować opozycję my - oni, podkreślać różnice między wrogimi sobie obozami. Kibice są dobrze zorientowani w sposobach funkcjonowania drużyny zza miedzy. Czasem można nawet odnieść wrażenie, że bardziej koncentrują się na tym, co dzieje się u lokalnego rywala, niż na wspieraniu swoich ulubieńców - podsumowuje dr Burska.


Tekst źródłowy: dr Katarzyna Burska, Zakład Współczesnego Języka Polskiego UŁ

Redakcja: Centrum Promocji UŁ