Debaty oksfordzkie na Eksocu

Po raz drugi w trwającym roku akademickim studenci I roku studiów stacjonarnych kierunku „Logistyka w gospodarce” przystąpili do debat oksfordzkich.

Pierwsze debaty, które obyły się w grudniu 2023 roku, miały na celu rozeznanie, na ile takie narzędzie dydaktyczne sprawdzi się w procesie realizacji programu kształcenia, a także czy zyska aprobatę studentów.

Nie ukrywajmy, przygotowanie się do debaty jest procesem bardzo mocno angażującym, przez to też wymagającym. Jestem dumny z trzynaściorga studentek i studentów, którzy uczestnicząc w prowadzonych przeze mnie zajęciach, podjęli to prawdziwe, dwuetapowe wyzwanie. Studenci ci to: Grzegorz Bednarski, Gabriela Chomicz, Michał Chrzanowski, Daniel Jaksik, Krystian Kręgiel, Michał Kulawczyk, Oliwia Łapot, Evialina Masla, Anna Matysiak, Michał Skonieczny, Weronika Stręgiel, Kacper Śmietana i Karol Wiechno

– o debatach opowiada dr Jakub Doński-Lesiuk z Katedry Informatyki Ekonomicznej i Medycznej UŁ.

Styczniowe debaty podniosły poprzeczkę uczestnikom. Nie tylko dlatego, że tezy podjęte w sporach dotyczyły fundamentalnych problemów logistyki: podejścia systemowego  jako pożądanej podstawy interpretacji procesów logistycznych oraz koncepcji "nowoczesnej logistyki" prof. Piotra Blaika jako rozwiązania zapewniającego efektywne funkcjonowanie przedsiębiorstw. Także z racji tego, że debatom przysłuchiwali się uczennice i uczniowie szkół partnerskich Wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego: Technikum nr 3 w Łodzi oraz II LO im. G. Narutowicza w Łodzi w liczbie 70 osób. W roli jurorów wystąpili mgr Barbara Adamiak-Kuśmierek, kustosz biblioteczny, Kierownik Biblioteki Wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego oraz dr Jakub Brzeziński z Katedry Logistyki Wydziału Zarządzania UŁ.

Analizując praktyczne znaczenie dla kształcenia ogólnoakademickiego debat przeprowadzonych pilotażowo w Instytucie Logistyki i Informatyki UŁ, postanowiliśmy wsłuchać się w opinie studentek i studentów, którzy wzięli w nich udział – mówi dr Doński – Poprosiliśmy ich o określenie wzywań, przed którymi stanęli oraz ocenę skutków procesu przygotowania i realizacji debat dla każdego z nich.

Okazuje się, że wszyscy akcentowali ogrom pracy, która musiała zostać wykonana (zapoznanie się z dziesiątkami publikacji naukowych, przygotowanie linii argumentacji własnego zespołu, ale też potencjalnej argumentacji strony przeciwnej); w znacznej części podkreślano wysoki poziom stresu, towarzyszącego wystąpieniom publicznym. Jednocześnie zaś wskazywano debatę jako okazję do przełamania indywidualnej niepewności oraz wydarzenie wymuszające współpracę i efektywne budowanie relacji nie tylko wewnątrz poszczególnych zespołów, ale także w całej grupie zajęciowej. Poniżej kilka wybranych fragmentów z opinii uczestników:

Wysoce wartościowa lekcja. "Walki" odbyte na debacie okazały się być niezwykle satysfakcjonującym wydarzeniem. Pozwoliły mi sprawdzić na ile możliwy jest postęp jeśli chodzi o budowanie pewności siebie każdego z uczestników. Łatwo można ograniczyć lęk i strach, gdy ma się podobne doświadczenia

– uznała Anna Matysiak.

Debaty styczniowe cechowały się energicznością, szybką reakcją na mowy drużyny przeciwnej. Pokazały, że studenci bardzo ochoczo ze sobą rywalizują. Ten dodatkowy element rywalizacji zwiększył motywację. Pojawiający się element pracy zespołowej, pozwolił nam na wzajemną integrację oraz zwrócenie większej uwagi na zdanie kolegi/koleżanki z zespołu, gdyż mogło mieć ono znaczący wpływ na dalszy tok debaty – wskazuje Michał Kulawczyk – Przekonałem się, że wystąpienia te były bardzo dobrym doświadczeniem, które może zaowocować nie tylko na uczelni podczas przyszłych prezentacji, ale również w pracy, gdzie istnieje potrzeba bezpośredniej styczności z publicznymi prezentacjami i wystąpieniami.

Refleksja Gabrieli Chomicz wskazuje na kilka etapów towarzyszących debatom: Pierwszy - nie wiadomo za co się wziąć, nic się nie rozumie i ciężko znaleźć informacje. Drugi - człowiek oswaja się z literaturą i zaczyna coraz więcej rozumieć. Trzeci – gdy wybiera ścieżkę wypowiedzi i linię obrony przyjętego stanowiska. Ostatni - kiedy zdaje sobie sprawę, że temat jest tak obszerny, że wydaje się jakby nic nie wiedział i możliwości rozwinięcia tematu jest mnóstwo, czyli "Im więcej wiesz, tym więcej pozostaje do poznania i wciąż tego przybywa." 

Bardzo rozwijające i kształcące. I ta publiczność - takie przystosowanie nas do nowych, mało komfortowych warunków, które bardzo się opłaci. 

Uważam, że wprowadzenie debat oksfordzkich do naszego kształcenia przyniosło szereg korzyści. Dla mnie jedną z nich jest z pewnością duża wiedza przyswojona z samego przygotowania się do debaty – uznała Weronika Stręgiel – I kolejny ważny aspekt, to waga współpracy. Karol Wiechno dodaje: Przygotowania do debaty były tym momentem, w którym byłem najbardziej aktywny i mogłem w największym stopniu pomóc mojej drużynie. Z tego względu mogę stwierdzić, że każdy może znaleźć w niej coś dla siebie oraz wyjść ze strefy komfortu i spróbować swoich sił. 

Wreszcie, na co wskazuje Michał Chrzanowski, będący inicjatorem debat:

Przygotowując  się do debaty jesteś zobligowany do kompleksowego podejścia do tematu. To że pracujemy w określonych grupach jest również bardzo dobrym rozwiązaniem ponieważ łatwiej jest się czegoś nauczyć jeśli wspólnie konsultujemy się i wspólnie wyszukujemy informacje. Jest to również bardzo przydatne doświadczenie dla osób które nie mają styczności z wystąpieniami publicznymi. Można pogłębiać umiejętności wypowiedzi. Taki stres jest na studiach nieunikniony ponieważ i tak czekają nas egzaminy w formie ustnej. Osobiście uważam że schemat i forma nauki poprzez przeprowadzenie debaty oksfordzkiej jest jedną z najlepszych metod nauki oraz jest to niezwykle ciekawe doświadczenie którego możemy doświadczyć na studiach. 

Bardzo się cieszę z tak pozytywnego przyjęcia tej formy osiągania efektów kształcenia przez studentki i studentów, naszych najważniejszych interesariuszy – podsumowuje dr Doński-Lesiuk – Mogę zadeklarować, że debaty staną się częściej stosowanym narzędziem sprzyjającym rozwojowi na kierunkach prowadzonych w Instytucie Logistyki i Informatyki UŁ.

Materiał i zdjęcia: dr Jakub Doński-Lesiuk