Stypendium Fulbrighta dla studentek Uniwersytetu Łódzkiego

Studentki Biotechnologii medycznej na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego, Anita Salamon i Ewelina Sobierajska, pojadą do Stanów Zjednoczonych w ramach stypendium Fulbrighta. Zwycięstwo w prestiżowym konkursie i zdobycie stypendium umożliwia im naukę i prowadzenie badań na Uniwersytecie w Virginii, a także na publikacje w renomowanych czasopismach naukowych.

 

Podczas rocznego pobytu w USA, który rozpocznie się już 26 czerwca, studentki będą miały okazje kontynuować swoje prace badawcze pod okiem zagranicznych specjalistów. O tym, czym się zajmują oraz o samym wyjeździe, opowiadały w TVP3 Łódź, w programie Łodzią po Regionie.

- Prowadzę podstawowe badania na komórkach nowotworowych. Sprawdzamy działania cytotoksyczne, to znaczy: gdzie związki lokalizują się w komórkach, jaki mają na nie wpływ. Porównujemy komórki zdrowe z komórkami nowotworowymi, żeby osiągnąć selektywność, która jest niezwykle ważna - mówi Ewelina Sobierajska.

- Ja zajmuje się zahamowaniem jednego enzymu, który bierze udział w procesie regulacji angiogenezy. Angiogeneza polega na powstawaniu naczyń krwionośnych z naczyń już istniejących. Naczynia krwionośne dostarczają tlen i składniki pokarmowe dla naszych komórek, ale też dla nowotworu - mówi Anita Salamon.

Ich badania mają duże znaczenie, ponieważ mogą pomóc w lepszym zrozumieniu procesów zachodzących w organizmie dotkniętym chorobą nowotworową, a co za tym idzie, do jej skuteczniejszego zwalczania. Dlatego stypendium Fulbrighta, studentki traktują nie tylko jako wyzwanie, ale również jako niepowtarzalną okazję.

- Droga była długa, czasami nawet wyboista. Cały proces trwał ponad pół roku. Pierwszy etap polegał na wysłaniu swoich dokumentów w tym: CV, listu motywacyjnego, listów rekomendacyjnych, certyfikatów, wystąpień na konferencjach, artykułów naukowych, patentów, i innych osiągnięć. Do tego transkrypt ocen, ponieważ wysoka średnia była konieczna, żeby dostać się do tego programu. Kolejnym, decydującym etapem, były rozmowy kwalifikacyjne. Były to 4 osobne rozmowy z profesorami ze Stanów Zjednoczonych. Każdy miał inne podejście. Niektórzy pytali o specyfikę naszych badań, niektórzy, chcąc obniżyć nasz poziom stresu, pytali dodatkowo o hobby. Trzecim etapem była rozmowa kwalifikacyjna z potencjalnym szefem, czyli szefem laboratorium, do którego bezpośrednio składaliśmy aplikację - opowiadały studentki.

Stypendium Fulbrighta przyznawane jest od 71 lat, a w Polsce od 1959 roku. Od początku istnienia programu, 54 jego stypendystów zostało laureatami nagrody Nobla, a 82 - nagrody Pulitzera.

Cały wywiad można obejrzeć na stronie programu Łodzią po regionie.

Redakcja: Centrum Promocji