PROFIL PRACOWNIKA: Marek Olędzki

PROFILE SPOŁECZNOŚCIOWE

CZYM SIĘ ZAJMUJĘ

BIOGRAM

Urodziłem się w Łodzi w r. 1951 w rodzinie inteligenckiej o silnych tradycjach patriotycznych. Wzrastałem w ubogich i smutnych czasach komunistycznych, aczkolwiek nie doświadczyłem niedostatku. Uczniem byłem całkiem średnim, dobrym z przedmiotów humanistycznych, kiepskim ze ścisłych. Tym niemniej w r. 1969 zdałem maturę i to w liceum o nieprzerwanie dobrej renomie, mianowicie w XXI LO im. B. Prusa. Potem nastąpił dwuletni mało udany epizod studiów prawniczych na UŁ, rzecz jasna z winy niżej podpisanego. Pomimo to kilka przedmiotów zaabsorbował mój umysł i to na tyle, że mogłem je później wykorzystać podczas wykładów na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politologicznych. Fortunny okazał się dla mnie rok 1974 kiedy podjąłem studia na kierunku Archeologii w UŁ. Kontakt z ciekawymi wykopaliskami, zwłaszcza z okresu rzymskiego (np.na stanowiskach w Odrach i Leśnie na Pomorzu), a przede wszystkim możliwość uczestniczenia w wykładach takich wielkich profesorów jak Andrzej Nadolski, Waldemar Ceran, Jerzy Kmieciński czy Leszek Kajzer wywarły na mnie piorunujące wrażenie pobudzając wyobraźnię i tworząc zachętę do dalszych samodzielnych działań. Po skończeniu studiów w r. 1979 nastąpił okres kiedy rozpocząłem ich realizację. Pierwszy etap stanowiła praca w P.P. Pracowniach konserwacji zabytków gdzie mogłem nabyć praktycznych umiejętności warsztatowych archeologa, m.in. na takich samodzielnie badanych stanowiskach archeologicznych jak zamek Książąt Mazowieckich w Gostyninie, czy cmentarzysko z okresu rzymskiego w Kucowie koło Bełchatowa. Drugi, podjęcie pracy w Instytucie Historii Materialnej PAN, oddz. w Łodzi, pod kierunkiem prof. A. Nadolskiego, z którym miałem możność badania Pól Grunwaldzkich. Na przełomie lat 80./90. prowadziłem też szereg samodzielnych badań archeologicznych, m.in. na cmentarzysku ludności kultury przeworskiej w Wólce Domaniowskiej koło Radomia oraz prac zleconych w ramach akcji AZP. W r. 1993 podjąłem studia doktorskie na Wydziale Fil.-Hist. UŁ sfinalizowane obroną doktoratu na UAM w Poznaniu. Promotorem obronionej pracy na temat osadnictwa kultury przeworskiej na południe od Karpat był prof. Jerzy Kmieciński, współtwórca (obok prof. Waldemara Michowicza) nowego Instytutu a za razem nowego kierunku jaki zaczął funkcjonować od r. 1994, czyli Instytutu Studiów Międzynarodowych. Również i ja poprzez mojego promotora byłem od początku z tą instytucją związany, a po doktoracie zostałem doń przyjęty na etacie adiunkta (rok 1999). W r. 2000 rzeczony Instytut przerodził się w Wydział z Studiów Międzynarodowych i Politologicznych z dwoma już wówczas Instytutami wewnątrz. Do starszego bowiem doszedł Inst. Politologii. Wówczas to zaproponowano mi funkcję dyrektora tego pierwszego, którą pełniłem przez jedną kadencję. W zakresie dydaktyki zajmowałem się wówczas kwestiami kulturoznawczymi, a w sferze naukowej pisaniem pracy habilitacyjnej pt. "Czas przemian. Barbaricum między morzem Bałtyckim a środkowym Dunajem w dobie wojen markomańskich". Jej sfinalizowanie razem z tytułem doktora habilitowanego odbyło się na gościnnym UAM w Poznaniu w r. 2009. W następstwie tego po niespełna roku JM Rektor UŁ mianował mnie profesorem UŁ. Przeniosłem się wówczas do Instytutu Politologii, gdzie zająłem się dziedzinami bardziej mnie intelektualnie satysfakcjonującymi, w tym klasycznymi fundamentami cywilizacji Zachodu i powiązaną z tym "Nauką o państwie i prawie". Jednocześnie cały ten czas brałem udział w seminariach i konferencjach naukowych polskich i zagranicznych dotyczących archeologii i historii antycznej co znajdowało i znajduje po dzień dzisiejszy wyraz w publikowanych przeze mnie artykułach i książkach. Nie dziwne zatem, że kiedy nadarzyła się możliwość pracy w Instytucie Archeologii na Wydz. Fil.-Hist. UŁ to skwapliwie z niej skorzystałem (rok 2015). Pracuję w nim do dziś i próbuję się mierzyć z istotnymi problemami badawczymi dla okresów lateńskiego, rzymskiego i wędrówek ludów, które od strony warsztatowej są mi najbliższe i stanowią cel moich, niejednokrotnie polemicznych opracowań i wypowiedzi.

ZAINTERESOWANIA

Zasadniczym nurtem moich zainteresowań już od najmłodszych lat była historia. Przede wszystkim własnego kraju, ale też dzieje i kultura antyku poznawana wówczas głównie za pośrednictwem literatury beletrystycznej i popularnonaukowej. Z kolei wycieczki po niezakłamanej historii nowożytnej umożliwiały mi relacje obu, wykształconych i doświadczonych życiowo babć, które na "własnej skórze" przeżyły obie wojny światowe, a jedna z nich nawet Rewolucję Październikową. Dziadków niestety nie poznałem, bo dawno już nie żyli, ale z jednego byłem szczególnie dumny bo jako oficer w armii gen. Hallera towarzyszył swemu dowódcy niemal we wszystkich kampaniach. W rodzinnym mainstreemie historycznym znajdowało się poza tym dwóch moich stryjów akowców, z których jeden Jerzy Olędzki bohatersko zginął pod Sokołowem Podlaskim i uczestniczący w powstaniu styczniowym prapradziadek, który również przypłacił to życiem. Okres studiów tylko wzmocnił te zainteresowania, dodając do tego historię sztuki, w tym szczególnie architektury. Drugą nie mniejszą pasję stanowiło podróżowanie i zwiedzanie, których celem było bezpośrednie poznawanie zwiedzanych krain, ich kultury i historii, a zwłaszcza reprezentujących je ludzi. W czasach komunistycznych z wiadomych względów nie było to łatwe, choć już wtedy poznałem nieco kraje skandynawskie, Niemcy i dość gruntownie Włochy i Grecję. Na początku lat 90. kiedy granice stanęły otworem postanowiłem nadać swojej pasji przyśpieszenia. Ukończyłem półroczny kurs pilotów zagranicznych, kierowany przez prof. S. Liszewskiego, twórcę uniwersyteckiego kierunku "Geografii Turyzmu" oraz Rektora UŁ w tamtych latach po czym zacząłem pilotować wycieczki do krajów śródziemnomorskich działając na zlecenie prężnego wówczas biura turystycznego "Grand Tour". Trwało to blisko 10 lat, po których ten nurt zainteresowań starałem się realizować nadal organizując lub włączając się w prywatne wyprawy, czy też po prostu aranżując ciekawe wakacje rodzinne, z zasady w miejsca jeszcze nowe i nieznane. Do najwartościowszych i najbardziej owocnych moich wypraw zaliczam podróż do Xian w Chinach, gdzie spotkałem się oko w oko z terakotową armią pierwszego cesarza oraz gruntowny objazd Jordanii z wizytą w Petrze. Do nich też należy dołączyć naukowy wyjazd sponsorowany przez UŁ do Gruzji na zaproszenie Rektora Uniwersytetu w Tbilisi, który umożliwił mi dość gruntowne poznanie tego pięknego i silnie z Polską związanego kraju (a także z moją rodziną bowiem drugim mężem mojej babci był przedwojenny oficer Gruzin Artemi Aroniszydze, który bohatersko wpisał się w działania II. W.Ś.). Jednakowoż do krajów, szczególnie mi bliskich i chyba najlepiej poznanych zaliczam przede wszystkim Włochy i Hiszpanię. Opisane po krótce zainteresowania znalazły także w jakiejś mierze odzew naukowy w postaci prowadzonych przeze mnie zajęć na "Geografii Turyzmu" w UŁ oraz w jego filii w Tomaszowie Mazowieckim. Działo się to równolegle z moją ówczesną pracą na Politologii (patrz biogram). Kończąc powyższy wątek nie mogę nie wspomnieć o moim gabinetowym hobby. Jest nim XVII-to wieczne pamiętnikarstwo polskie, którym od lat się interesuję. Ludzie tamtych czasów mieli bowiem świadomość, że żyją w dość sensacyjnych i pełnych przygód czasach dając tego wyraz na kartach swoich wspomnień. Większość z nas zna przecież "Pamiętnik" Paska, ale proszę mi wierzyć, że takich "Pasków" było wówczas co najmniej kilkudziesięciu.

OSIĄGNIECIA

Należy do nich uczestnictwo w międzynarodowych programach naukowych, z których wymienię tylko największe. Do nich należy zaliczyć zainicjowany przez prof. Jerzego Kmiecińskiego program "Trade Routes and Pilgrimage Trails as a Factor of integrations", realizowany i finansowany przez nasz Uniwersytet oraz "Compostela Group of Uniwersitas", którego byłem sekretarzem. Kongresy Celtyckie ("International Congress of Celtic Studies") w Edynburgu i Cork, a także "Grundprobleme der fruhgeschichlichen Entwicklung im Mitteldonauraum". We wszystkich spotkaniach z wymienionych dwu cykli przedstawiałem referaty, które były później publikowane. Od 2006 r. po dzień dzisiejszy partycypuję w prowadzonym przez prof. E. Droberjara (znanego również z wykładów na UŁ) programie pt. "Archaeology of the Barbarians". Jego owocem jest 14 opublikowanych tomów, w każdym z nich mam jeden lub dwa artykuły. Do moich inicjatyw wydawniczych, którymi mogę się pochwalić należy natomiast trzytomowy cykl pt. "Kultura przeworska. Odkrycia-interpretacje-hipotezy" oraz niezwykle wartościowa i pięknie wydana przez nasz Uniwersytet "Przeworsk culture. Transformation process ...", Łódź 2019, której jestem współredaktorem. Ogółem mam na koncie około 120 publikacji w tym 8 książek - 4 autorskie i 4 współautorskie. Ostatnia z nich pt. "Plemienny świat Germanów" została wydana także przez nasz Uniwersytet w roku ubiegłym, tj. 2020. Z innego typu osiągnieć wymienię uzyskanie certyfikatu na kursach intensywnych z historii pielgrzymek odbytych w Santiago de Compostela ("Curso intensivoych de la historia de las Peregrinationes"), uprawniający do dzielenia się wiedzą z tego zakresu oraz wyjazd stypendialny do Instytutu Archeologii w Bonn w r. 2000, gdzie znalazłem się pod opieką naukową wybitnego znawcy epoki wędrówek ludów prof. Helmuta Rotha. Do wykopalisk które uważam za swój sukces zaliczam prace archeologiczne na zamku Książąt Mazowieckich w Gostyninie, całkowite przebadanie cmentarzyska z okresów przedrzymskiego i rzymskiego w Wólce Domaniowskiej oraz moje ostatnie badania na obiekcie sepulkralnym kultury przeworskiej w Mnichu koło Kutna z ciekawymi konstrukcjami kamiennymi.

KONTAKT I DYŻURY